• „Ponieważ żyli prawem wilka historia o nich głucho milczy" - Zbigniew Herbert

          • W każdym roku szkolnym z okazji Narodowego Święta Żołnierzy Wyklętych organizujemy konkurs pt. "Żołnierze wyklęci - przywróćmy ich naszej pamięci". Celem konkursu jest upamiętnienie niezwykłych ludzi, bohaterów podziemia niepodległościowego, którzy po II wojnie światowej nie podporządkowali się władzy komunistycznej. Oddali życie za wolność Polski. Chcieli prawdziwej wolnej ojczyzny, a nie zniewolonej  przez Związek Radziecki. Nie poszli na współpracę z komunistami, którzy podjęli wszelkie działania aby wymazać z pamięci historycznej narodu takie nazwiska jak Witold Pilecki, Łukasz Ciepliński, Józef Batory i tysiące innych. Obecnie, po tylu latach ich nieobecności w pamięci narodu, wracają. Dlatego takie konkursy popularyzujące ich bohaterstwo, organizowane wśród młodzieży są niezbędne.  W marcu  kolejny raz przeprowadzono taki konkurs. Uczniowie wykonali 20  prac przedstawiając w dowolnej technice plastycznej problematykę żołnierzy wyklętych. Często w pracach pojawia się motyw wilka, który stał sie symbolem  tych bohaterów.

            Wyniki konkursu plastycznego:

            I miejsce - Aleksandra Durak
            II miejsce - Wiktoria Łuszcz
            III miejsce - Emilia Micek  i   Agnieszka Borowiak

            wyróżnienia: Justyna Bajor, Wiktoria Serafin, Natalia Wit, Małgorzata Pełka, Karolina Żądło, Magdalena Wiącek, Emilia Skóra, Aneta Drozd, Norbert Witkowski.

            Gratulujemy zwycięzcom i dziękujemy za udział.
            Autor: B.Olszówka

                                                                                                                                                        

             

          • Kulinarna odsłona zdalnego nauczania

          • Uczniowie kształcący się w Weryni w zawodach kucharz oraz technik żywienia i usług gastronomicznych twierdzą, że coraz lepiej odnajdują się w nowym sposobie nauczania. Oprócz rozmów z nauczycielami, testów, zadań, prezentacji nie zapominają o tym co lubią najbardziej – czyli o rozwijaniu swoich kulinarnych umiejętności. Młodzież zgodnie twierdzi, że obecna sytuacja ma również dobre strony. Uczniowie spędzają więcej czasu na wyszukiwaniu przepisów, gotowaniu, a także nietuzinkowym serwowaniu najbliższym własnoręcznie przyrządzonych potraw. Często sięgają też po sprawdzone przepisy swoich babć  oraz starają się sporządzać dania z domowych zapasów, dostępnych w spiżarni czy w zamrażalniku.

            Zapraszamy do zapoznania się ze sprawdzonymi przepisami oraz zdjęciami, nadesłanymi przez naszych uczniów. Serdecznie dziękujemy i zachęcamy do współpracy! Znajdziecie nas na facebooku pod nazwą Przepiśnik Werynia.

            Ciasteczka maślane

            Składniki:

            120 g masła, schłodzonego

            3 łyżki cukru pudru

            150 g mąki pszennej

            kilka kropel ekstraktu lub aromatu waniliowego lub Waszego ulubionego

            Wykonanie:

            Wszystkie składniki szybko zagnieść i wyrobić; można również zmiksować w malakserze. Uformować kulę, spłaszczyć, owinąć folią spożywczą, schłodzić w lodówce przez około 30 minut. Z ciasta formować kuleczki mniejsze od orzecha włoskiego, układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Spłaszczać widelcem, nadając jednocześnie wzorek ciasteczkom. Piec około 15 w temperaturze 200ºC lub do zrumienienia.

             

            Ciasteczka owsiane

            Składniki:

            2 szklanki płatków owsianych

            1 szklanka łuskanych ziaren słonecznika

            4 łyżki nasion chia

            1/2 szklanka mąki pszennej

            1/2  łyżeczki proszku do pieczenia

            1/2 łyżeczki sody

            1/2 szklanki cukru

            125 g margaryny

            2 jajka

            Wykonanie:

            Margarynę rozpuszczamy w rondelku i odstawiamy aby wystygła. Jajka wbijamy do miseczki, mieszamy widelcem. Słonecznik prażymy na suchej patelni , studzimy. W misce mieszamy płatki owsiane, prażony słonecznik, mąkę wymieszaną z proszkiem i sodą, oraz cukier. Dodajemy płynną margarynę oraz rozkłócone widelcem jajka, całość mieszamy (najlepiej łyżką). Łyżką nabieramy porcję masy, układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia (ciasto jest bardzo klejące). Ciasteczka układamy w niewielkich odstępach gdyż tylko trochę zwiększą objętość. Pieczemy ok. 20 minut w 180 stopniach aż będą złote.

             

            Ciasto marchewkowe

            Składniki:

            1,5 szklanki startej marchewki (ok.3-4 marchewki)

            1,5 szklanki mąki

            4 jajka

            1 szklanka oleju

            1 szklanka cukru

            1 łyżeczka proszku do pieczenia

            1 płaska łyżeczka sody

            1 łyżeczka cynamonu

            1 łyżeczka przyprawy do piernika (można pominąć)

            1 łyżka cukru wanilinowego

            1 szklanka pokrojonych orzechów włoskich

            pół łyżeczki soli

             

            Wykonanie:

            Marchewkę trzemy na tarce o drobnych lub dużych oczkach. Orzechy włoskie kroimy lub łamiemy na małe kawałki. Jajka ubijamy mikserem z cukrem i cukrem wanilinowym przez ok. 3 minuty. Zaczynamy powoli dolewać olej – ciasto w trakcie mieszania wchłonie cały. Ciągle ubijając, stopniowo dodajemy mąkę wymieszaną z solą, proszkiem i sodą. Ciasto powinno być gęste. Dodajemy cynamon oraz ewentualnie przyprawę do piernika. Na końcu wsypujemy odciśniętą marchewkę i orzechy, i mieszamy ostatni raz. Piekarnik nastawiamy na 180°C. Formę (najlepiej tortownicę o średnicy 26cm, może być z kominem) natłuszczamy lub wykładamy papierem do pieczenia. Wlewamy ciasto i pieczemy je ok. 45-55 min. (najlepiej sprawdzać patyczkiem). Posypać cukrem pudrem.

             

            Gofry

            Składniki:

            ok.0,8-1 k g mąki pszennej

            ok. 750 ml mleka

            40 g cukru waniliowego

            200 g cukru pudru

            250 g margaryny

            150 g proszku do pieczenia

            4 jajka

            dżem truskawkowy lub porzeczkowy

            500 ml śmietanki kremówki 30% lub w sprayu

            50 ml oleju do smarowania gofrownicy

            owoce

             

            Wykonanie:

            Jajka umyć, wyparzyć, wybić, zmiksować. Dodać cukier puder, połowę mleka, proszek do pieczenia, cukier waniliowy i wymieszać dokładnie. Dodać część mąki, i wymieszać. Dodać roztopioną, lekko schłodzoną margarynę. Gęstość ciasta regulować mąką i mlekiem. Ciasto ma mieć konsystencję kwaśnej, gęstej śmietany. Gofrownicy rozgrzać, posmarować olejem, piec gofry na złoty kolor. Schłodzoną kremówkę ubić na sztywno, dosłodzić jedną łyżką cukru. Schłodzone gofry smarować dżemem i udekorować kremówką, można podawać z ulubionymi, świeżymi owocami.

             

            Czekoladowe babeczki z wiśniami

            Składniki:

            500 g wiśni (świeżych lub mrożonych)

            100 g masła

            150 g czekolady deserowej

            150 ml mleka

            2 jajka

            250 g mąki pszennej

            2 łyżeczki proszku do pieczenia

            150 g cukru

            2 łyżki kakao

            Wykonanie:

            Piekarnik nagrzać do 180 stopni C. Formę na muffiny wyłożyć 12 papilotkami. Wiśnie wydrylować. Mrożone wiśnie wcześniej rozmrozić. W małym garnku na małym ogniu roztopić masło z dodatkiem połamanej na kosteczki czekolady, co chwilę zamieszać, nie podgrzewać za bardzo masy. Odstawić z ognia, wlać mleko i dodać jajka, rozmieszać trzepaczką na jednolitą masę. Do drugiej miski przesiać mąkę razem z proszkiem do pieczenia, dodać cukier, kakao i dokładnie wymieszać. Do sypkich składników dodać płynne i wymieszać (delikatnie łyżką, do połączenia się składników w jednolite ciasto). Dodać wiśnie i delikatnie wyłożyć. Nałożyć ciasto do papilotek (pozostawić 1/2 cm wolnego miejsca od góry) i wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec przez ok. 25 minut.

            Autor: A.Tęcza

          • Złote rączki ze szkoły z Weryni

          • Zawieszenie zajęć w szkole i nauka zdalna to trudny czas i dla uczniów i dla nauczycieli. Ale każda sytuacja, nawet najtrudniejsza ma swoje dobre strony. Na brak zajęć nie mogą narzekać szczególnie uczniowie uczący się w zawodzie monter sieci i instalacji sanitarnych. Prócz zwykłych zajęć szkolnych, teraz mogą być niemal „bohaterami domu” wykonując różne prace i naprawy domowe. Nasze „złote rączki” w trakcie napraw domowo- remontowych z powodzeniem wykorzystują wiadomości i umiejętności praktyczne, które nabyli w szkole. Monter instalator uczy się nie tylko budować, modernizować, naprawiać instalacje wodociągowe, kanalizacyjne, gazowe, centralnego ogrzewania, wentylacyjno- klimatyzacyjne, ale uczy się też wykonywać wiele innych prac, które przydają się w życiu codziennym. Chłopcy uczący się tego zawodu nie mogą narzekać na brak zajęć podczas dłuższego pobytu w domu. Monterzy kształcą się też zdalnie wykorzystując m.in. szkolną platformę edukacyjną, wykonują również różnego rodzaju prace remontowe czy naprawcze. Naprawa roweru czy nawet wymiana drążka kierowniczego w samochodzie to dla niektórych „pestka”. Są i tacy którzy wykonują już profesjonalne remonty i nowe instalacje.

            Autor: Grzegorz Warunek

          • E-Konkurs Czytelniczy

          • W tym roku szkolnym sprawdzaliście swoją wiedzę ze znajomości treści dwóch książek, a mianowicie: „Cienia wiatru” Carlosa Ruiza Zafóna oraz „Stołu króla Salomona” Luisa Montero Manglano.  Mimo, iż jesteście  w domu, nic nie stanęło na przeszkodzie aby wziąć udział w tym konkursie. Wszyscy uczestnicy poradzili sobie z pytaniami znakomicie. Monika Dziedzic oraz Konrad Świątek odpowiedzieli na pytania bezbłędnie i zajęli I miejsce ex aequoII miejsce zajęła Kinga Płaza, a III Pazdro Magdalena. Na zwycięzców czekają nagrody książkowe oraz oceny z języka polskiego. Konkurs został przeprowadzony zdalnie  z wykorzystaniem e-dziennika. Wielu uczniów wykazało się pomysłowością oraz szybkością udzielanych odpowiedzi. Wszystkim uczestnikom gratulujemy i zapraszamy do udziału w kolejnych edycjach.

            Autor: B.Sobowska-Rekut

          • Konstytucja 3 Maja

          • W historii narodów są ważne daty wspominane przez kolejne pokolenia. W życiu naszego narodu jedną z nich jest 3 maja 1791 roku. W tym roku obchodzimy 229 rocznicę uchwalenia  Konstytucji 3 Maja. Czym właściwie jest dla Polaków ta data? Patriotycznym  świętem narodowym bez jakichkolwiek odniesień do współczesności? Jednym z wielu wydarzeń, o  których uczy się w szkole uczeń? Czy też żywym śladem dawnej walki ducha, dawnych sporów i odmiennych wizji państwa?
            A może to święto, potrzebne jest nam nie tyle ku pokrzepieniu serc, co dla przypomnienia, ,,iż naszym obowiązkiem jest dbać o naprawę Rzeczypospolitej i że, hańbę przynosi stanięcie u boku obcych sił”.
            Dzieło Konstytucji można widzieć pod różnymi kątami. Na pewno patrzeć trzeba poprzez system wartości przyświecających jej twórcom. Jasno mówiła o nich preambuła odwołując się do najwyższych wartości świętej wiary katolickiej.
            Już w pierwszym artykule, wprowadzała pojęcie religii narodowej: „religią narodową panującą jest i będzie wiara święta, rzymska, katolicka ze wszystkimi jej prawami”.
            Zagwarantowała wolności religijne też innym wyznaniom: ,,że zaś taż sama wiara święta przykazuje nam kochać bliźnich naszych, przeto wszystkim ludziom jakiegokolwiek bądź wyznania, pokój w wierze i opiekę rządową winniśmy i dlatego wszelkich obrządków i religii wolność w krajach polskich ...warujemy".
            Dzięki tym wartościom pierwsza polska ustawa zasadnicza zapisała się w dziejach, jako symbol jedności, duchowej siły drzemiącej w Polakach. Stała się jednym z najważniejszych dokumentów nie tylko w dziejach Rzeczypospolitej, lecz także Europy. Na przestrzeni stuleci urosła do rangi symbolu wolności, niepodległościowych idei oraz dążeń do demokratycznych przemian.
            Uchwalenie Konstytucji 3 Maja pokazało, że u schyłku Rzeczypospolitej,  istniała wola polityczna utrzymania jej niepodległości. Było świadectwem, że Polacy w sytuacjach trudnych potrafią się zmobilizować. Świadczyło, że społeczeństwo otrząsnęło się z uległości, w jakiej pozostawało względem zdeprawowanego możnowładztwa, że potrafi wyprowadzić kraj z zależności od Rosji.
            Konstytucja ta była pierwszym czynem nowej partii patriotów - większości rządowej, która wzmocniwszy rząd wewnątrz, podążyła do wzmocnienia Polski na zewnątrz.
            Podkreślała, że to państwo należy do obywateli, do narodu, a nie naród do państwa, zgodnie z zasadą, że „wszelka władza społeczności ludzkiej początek swój bierze z woli narodu”.
            Dokument był też aktem wolnościowym gwarantującym wolności cywilne: „bezpieczeństwo osobiste i wszelka własność, komukolwiek z prawa przynależną, jako prawdziwy społeczności węzeł, jako źrenicę wolności obywatelskiej szanujemy, zabezpieczamy, utwierdzamy i aby na potomne czasy szanowane, ubezpieczone i nienaruszone zostawały, mieć chcemy”.
            W kilka dni po uchwaleniu Konstytucji rozpoczęła się inna jej „podróż” przez dzieje – ponadmaterialna. Oto 5 maja 1791 r. sejm postanowił, że jako wotum dziękczynne naród ufunduje i zbuduje Świątynię Bożej Opatrzności, która dopiero teraz 200 lat później jest realizowana. Gdyby nie ta konstytucja i gdyby nie powstanie kościuszkowskie, łatwiej byłoby zaborcom twierdzić, że Rzeczpospolita umarła sama z siebie, śmiercią naturalną, że zabory nie były gwałtem i niesprawiedliwością. Głosiliby, że Polacy nie są zdolni do politycznego istnienia, tym bardziej, że wielu bardziej ceniło szczęśliwość osobistą niż wolność, a w przemocy i obcych nakazach nie widziało (i często nadal nie widzi) nic hańbiącego.
            Siła Konstytucji 3 Maja tkwi w przywiązaniu kolejnych pokoleń do odwoływania się do niej, jako dokumentu dziejowego, w którym się społeczeństwo obywatelskie sprawdziło.
            I tak w 100-lecie Konstytucji 3 Maja w 1891 roku, była pierwsza wielka manifestacja młodego pokolenia w Warszawie w zaborze rosyjskim w Ogrodzie Botanicznym, gdzie znajdował się kamień węgielny pod budowę świątyni Opatrzności Bożej. Tam młodzi patrioci demonstrowali przywiązanie do dzieła, które symbolizowało wolność, niepodległość i siłę narodu. W czasie zaborów Konstytucja traktowana była jako symbol dążeń do odzyskania niepodległości. Manifestacje 3-majowe odbywały się podczas powstania listopadowego, styczniowego. Wielkie uroczystości odbyły się 3 maja 1918 roku w okupowanej jeszcze przez Niemców w Warszawie na kilka miesięcy przed odzyskaniem przez Polskę niepodległości.
            W II Rzeczypospolitej rocznica Konstytucji 3 Maja została uznana za święto narodowe. Od 1923 r. świętujemy rocznicę uchwalenia Konstytucji i Święto Matki Bożej Królowej Polski. Połączenie świąt państwowego z kościelnym było zrozumieniem wyjątkowych związków między państwem, a Kościołem, narodem i katolicyzmem.
            Podczas II wojny światowej i po niej, świętowanie 3 maja wiązało się z represjami. Ostatni raz to święto obchodzone było w 1946 roku. Wówczas to manifestacja patriotyczna w Krakowie została rozpędzona przez władze komunistyczne.
            W latach PRL-u na temat Konstytucji mówiono w sposób pozytywny. Uczono o niej w szkole, ale święta nie wolno było obchodzić. Władze komunistyczne dbały, aby flagi zawieszone na 1 maja już następnego dnia były zdejmowane.
            Tylko w 1981 roku w okresie działania ,,Solidarności” uroczyście obchodzono ten dzień , ale szybko miało to się zmienić . Po ogłoszeniu stanu wojennego, już 3 maja 1982 roku wszelkie publiczne świętowanie kończyło się ,,pałowaniem przez ZOMO . Tak było 3 maja 1982 roku, gdy uczestnicy Mszy św. na Wawelu z pieśnią patriotyczną na ustach ,,Boże cos Polskę” zostali zaatakowani, przez oddziały ZOMO  i dotkliwie pobici.
            Dopiero posłowie na sejm w 1990 roku przywrócili rangę  uchwalając 3 Maja Narodowym Świętem.
            Komisja Europejska doceniła znaczenie Konstytucji wyróżniając ją w 2015 roku Znakiem Dziedzictwa Europejskiego. 

            Autorzy: B.Olszówka, B.Sobowska-Rekut

            Opracowano na podst:
            https://repozytorium.uwb.edu.pl/jspui/bitstream/11320/4291/1/Studia_Podlaskie_4_Snopko_spr.pdf
            https://www.tygodnikprzeglad.pl/mamy-konstytucje/
            https://drive.google.com/file/d/156mlzbV2-MTkkx8bO5WTQE9CjOF0-rF
            https://docs.google.com/presentation/d/1y7Qws0iEjOAX6m40Y

             

             

          • Ekonomia zdalnie

          • Ogłoszona przez Światową Organizację Zdrowia pandemia (COVID-19 sprawiła, że obudziliśmy się nowej rzeczywistości. Uczniowie, rodzice i nauczyciele stanęli przed wyzwaniem jakim jest e-lerning. Zamienili książki i zeszyty na komputery. Zdecydowana większość uczniów Zespołu Szkół Agrotechniczno-Ekonomicznych w Weryni w zawodzie technik ekonomista po miesiącu nauki on-line dostosowała się do nowego systemu nauczania. Młodzież jednak głośno mówi, że tęskni za powrotem do szkoły i tradycyjnych metod kształcenia, ponieważ nie wszyscy mają takie same możliwości techniczne, aby korzystać w pełni z tej formy przekazywania wiedzy. Nauczanie w zawodzie technik ekonomista prowadzone jest głównie w zakresie wiedzy teoretycznej, a w mniejszym stopniu w zakresie zajęć praktycznych, podczas których uczniowie wykonują ćwiczenia na różnych zaawansowanych programach komputerowych m.in. Subiekt, Rachmistrz, Rewizor, Gratyfikant, w które wyposażone są pracownie ekonomiczne. Młodzież mimo nowego wyzwania z jakim musi się mierzyć, dzielnie sobie radzi i wywiązuje z powierzanych zadań. Wykorzystuje do nauki gry planszowe takie jak Monopoly, Jackpot, Czas na Start-Up łączące w sobie właściwości symulacji i gry edukacyjnej, odwzorowującej proces społeczny, w którym występuje rywalizacja ekonomiczna. Gry symulacyjne naśladują rzeczywistość ekonomiczną, dzięki czemu zdobywa się doświadczenie przydatne w biznesie.

            Zdajemy sobie sprawę, że jest to bardzo trudny okres dla uczniów, ponieważ kierunki ekonomiczne wymagają solidnego przygotowania i wykonywania wielu ćwiczeń w celu zrozumienia skomplikowanych zagadnień rządzących ekonomią. Na bieżąco monitorujemy postępy uczniów, udzielamy wszelkich wskazówek i odpowiedzi. Dopingujemy ich i mobilizujemy do nauki, podpowiadamy w jaki sposób poznać ekonomię aby była zrozumiała.

            Autor: P.Serafin

          • „Milczenie roślin” przerwane

          • A jednak przemówiłyście! Jedno słowo potrafiło zmiękczyć nasze serca. Nie bez powodu często słyszymy, że mowa jest srebrem a milczenie złotem. Jednak nawet mędrcy przemawiali. Wprawdzie rzadko, ale zawsze mądrze. Dziękujemy! Też tęsknimy…

            Jednostronna znajomość między mną a wami
            rozwija się nie najgorzej.
            Wiem co listek, co płatek, kłos, szyszka, łodyga,
            i co się z wami dzieje w kwietniu, a co w grudniu.
            Chociaż moja ciekawość jest bez wzajemności,
            nad niektórymi schylam się specjalnie,
            a ku niektórym z was zadzieram głowę.

            Macie u mnie imiona:
            klon, łopian, przylaszczka,
            wrzos, jałowiec, jemioła, niezapominajka,
            a ja u was żadnego.

            Podróż nasza jest wspólna.
            W czasie wspólnych podróży rozmawia się przecież,
            wymienia się uwagi choćby o pogodzie,
            albo o stacjach mijanych w rozpędzie.

            Nie brakłoby tematów, bo łączy nas wiele.
            Ta sama gwiazda trzyma nas w zasięgu.
            Rzucamy cienie na tych samych prawach.
            Próbujemy coś wiedzieć, każde na swój sposób,
            a to, czego nie wiemy, to też podobieństwo.

            Objaśnię jak potrafię, tylko zapytajcie:
            co to takiego oglądać oczami,
            po co serce mi bije
            i czemu moje ciało nie zakorzenione.

            Ale jak odpowiedzieć na niestawiane pytania,
            jeśli w dodatku jest się kimś
            tak bardzo dla was nikim.

            Porośla, zagajniki, łąki i szuwary –
            wszystko, co do was mówię, to monolog,
            i wy go nie słuchacie.

            Rozmowa z wami konieczna jest i niemożliwa.
            Pilna w życiu pospiesznym
            i odłożona na nigdy.

            (Wisława Szymborska, Widok z ziarnkiem piasku, Poznań 1996)

            Autorzy: I.Pogoda, E.Rozmus-Maciąg

          • Czy to już koniec?

          • Miało być jak zawsze na sali gimnastycznej, w tle czerwone płótno z ciekawym hasłem, uroczyste wręczanie świadectw i dyplomów, piosenki zespołu Concordia…. To był przewidywalny scenariusz, jednak było inaczej i takie pożegnanie uczniów ostatnich klas na pewno przejdzie do historii!!!! 

            Oczami maturzystki: 24 kwietnia bieżącego roku nadszedł wyjątkowy dzień, mianowicie zakończenie naszego roku szkolnego. Był on tym bardziej nietypowy, bo  nie mogliśmy uczestniczyć w nim wszyscy razem z powodu zaistniałej epidemii. W innych warunkach, każdy z  osobna, w ochronnej maseczce  przybył w ukochane szkolne mury i w końcu, każdy maturzysta mógł napawać się świadectwem ukończenia technikum. Był to niewątpliwie czas refleksji i zatrzymania się na chwilę w miejscu. Czas odpowiedzenia sobie na pytanie : ,,Kim jestem?" Pierwszy dzwonek... Czy to juz koniec?

            Pierwsza lekcja... Pierwsze znajomości i przyjaciele... – zachowamy te  wspomnienia i  pozostaną one na dnie naszych serc. Nabyliśmy w tej szkole ogromną wiedzę, mądrość życiową i więcej pewności siebie. Z młodych, zagubionych nastolatków wyrośliśmy na ludzi odważnych, odpowiedzialnych, takich którzy nie boją się wyróżniać wśród tłumu. Wielu z nas uczestniczyło w stażach zagranicznych, które wzbogaciły nas o nowe doświadczenia, poszerzyły znajomość języka obcego i nauczyły odnaleźć się w zupełnie nowym miejscu, kulturze, przestrzeni ... Jednak co najważniejsze, poznaliśmy piękną prawdę życiową : ,,Być człowiekiem dla drugiego człowieka!". Dziękujemy naszym nauczycielom, wychowawcom oraz dyrektorowi, którzy towarzyszyli nam w tej wyboistej wędrówce ku dojrzałości. Jesteśmy wdzięczni za trud włożony w przekazanie nam potrzebnej wiedzy i cennych informacji. Wierzymy, iż wszystko czego nauczyliśmy się w tej szkole, pomoże nam w przyszłości podążyć za marzeniami, dostać się na wymarzone studia bądź znaleźć upragnioną pracę! Jak mawiał R. Kapuściński: ,,Żeby napisać jedno własne zdanie, trzeba przeczytać tysiące cudzych." Tak oto my Maturzyści piszemy swoje własne zdanie, które poprowadzi nas przez dalsze, nieznane drogi życia...Dziękujemy!

             

             

            Autorzy: Kinga Maciąg, Katarzyna Wachowska

          • „Tradycyjny Sad”- II etap konkursu

          • Z ogromną przyjemnością informujemy  iż nasza szkoła znalazła się w grupie 150 szkół zakwalifikowanych do II etapu konkursu „Tradycyjny Sad” którego celem głównym  jest przywrócenie świetności i popularności starym, cennym odmianom drzew owocowych – w tym roku śliwom.  Zakwalifikowanie się do drugiego etapu konkursu to wspaniałe wyróżnienie, ale też dowód naszego profesjonalizmu, pomysłowości oraz kreatywności. Po powrocie do szkoły ruszamy z pracami nad naszym  słodko- owocowym gajem. Pracy będzie dużo ale wcale nas to nie zniechęca  do stworzenia pięknego i pożytecznego miejsca.

            My, architekci krajobrazu ze szkoły w Weryni, czekamy niecierpliwie na nowe wyzwania.

            Autorzy: A.Puzio-Jędruszewska, A.Kiwak

          • Do Absolwentów!

          • Drodzy Absolwenci!

            „Kiedy mieliście po pięć lat, pytano Was, kim chcecie zostać kiedy dorośniecie. Odpowiadaliście, że strażakiem, policjantem czy księżniczką.  Kiedy mieliście po dziesięć lat, spytano Was ponownie i odpowiadaliście, że gwiazdą rocka, lekarzem, lub wybitnym sportowcem. Ale teraz kiedy dorośliście, Wasi bliscy chcą poważnych odpowiedzi. Ale czy Wy musicie ich już udzielać. To nie jest czas na podejmowanie trudnych i szybkich decyzji, to czas na robienie błędów. Na wejście do niewłaściwego pociągu i utknięcie gdzieś. To czas na przyjaźń, miłość, przygodę i zbieranie życiowych doświadczeń. Zmieniajcie zdanie, a potem znowu, bo nic nie jest stałe. Popełniajcie jak najwięcej błędów i wyciągajcie z nich właściwe wnioski. Tak, żebyście nie musieli zgadywać kim chcecie być, gdy ponownie zapytają. Tak, żebyście to wiedzieli.”

            Do tego dnia przygotowywaliśmy Was przez cały okres nauki w naszej szkole. Ale nadszedł dzień, w którym zakończyliście naukę, a teraz przed Wami kolejne wyzwania i możliwości, które oferuje Wam przyszłość.

            Bogatsi w wiedzę i doświadczenie wkraczajcie odważnie w dorosłe życie. W ciągu tych lat w szkole pomagaliśmy Wam rozróżnić rzeczy ważne od błahych, zaciekawić światem, odkrywaliśmy Wasze talenty, motywowaliśmy do działania i wytężonej pracy, abyście byli coraz lepiej przygotowani do wyzwań, jakie niesie współczesny świat, ale przede wszystkim naszym głównym celem było wychowanie Was na wartościowych i uczciwych ludzi. I tacy jesteście, młodzi, ambitni, pełni zapału i entuzjazmu i dobrze przygotowani do dorosłego życia.  

            Dziękujemy Wam, za lata  wspólnej pracy, za wszystkie sukcesy i osiągnięcia – te wielkie i te malutkie, dziękujemy za współtworzenie naszej wielkiej rodziny, którą nazywamy Zespołem Szkół Agrotechniczno- Ekonomicznych.

            Na koniec drodzy Absolwenci, życzymy Wam wielu sukcesów i zdanych kolejnych życiowych egzaminów, zaczynając od tego najbliższego - matury.

            Życzymy Wam  połamania piór, dostania się na wymarzone studia. Realizujcie swoje marzenia i stawiajcie przed sobą nowe cele.

            Zbigniew Bogacz
            Dyrektor ZSA-E w Weryni
            wraz z Gronem Pedagogicznym

             

          • Zostań w domu, gotuj kreatywnie…

          • E-nauczanie to dla nas wszystkich nowe i trzeba przyznać trudne wyzwanie. Powoli jednak się odnajdujemy jak piszą w mailach uczniowie technikum żywienia i usług gastronomicznych w Weryni. Najważniejsze, że są chęci i zapał – bo jak twierdzą uczniowie bez szkoły i nauki byłoby jednak nudno. Po pierwszym miesiącu nauki on-line młodzież z Zespołu Szkół Agrotechniczno Ekonomicznych przyznaje, że pracy nie brakuje bo materiału jest naprawdę sporo, ale w końcu bez pracy nie ma kołaczy.
            Jak wyglądają zdalne lekcje bloku żywieniowego w ZSA-E w Weryni…
            Nauczyciele wraz z uczniami pracują zgodnie z obowiązującym planem lekcji. Każdy w swoim domowym królestwie stara się najlepiej jak potrafi, by zdalne lekcje i zdalna praca w przystępny i urozmaicony sposób pozwoliły przyswoić partie nowego materiału. Technik żywienia i kucharz to zawody, które w obecnej sytuacji idealnie realizują się w domowej kuchni, każdym salonie, a nawet w domowym ogrodzie. Uczniowie zakładając fartuszki mogą śmiało pokierować procesem przygotowywania smacznego domowego obiadu, zdrowych, wiosennych kanapek, apetycznych zakąsek i deserów. W tym zawodzie zaletą jest właśnie nauka przez praktykę, a pracy w kuchni przecież nigdy nie brakuje. Różnica w nauce zdalnego gotowania ma też dodatkową zaletę, dotychczas uczniowie byli oceniani tylko przez nauczycieli a obecnie potrawy i umiejętności kulinarne mogą ocenić również najbliżsi degustując przysmaki  przygotowane w ramach zdalnych zajęć.

            Nie można jednak tylko smakować bo przecież warto jeszcze zatroszczyć się o „zdrowie duszy” i wsparcie układu odpornościowego. Dlatego kolejnym bardzo ważnym aspektem w kształceniu uczniów z technikum żywienia i szkoły branżowej w zawodzie kucharz jest nabycie wiedzy z zakresu dietetyki i zasad racjonalnego odżywiania. Tym samym przygotowane potrawy będą zawsze pełnowartościowe, minimalnie przetworzone i będą korzystnie wzmacniać system odpornościowy.

            A czas sprzyja ku temu, bo przecież wiosną budzi się wszystko do życia i na naszych talerzach na pewno pojawią się kiełki nasion zbóż, nowalijki i zielone warzywa będące źródłem najzdrowszych - naturalnych witamin. Zatem skoro czasu nam nie brakuje, zamiast burgera z „Maca” czy batonika z automatu, nasi młodzi żywieniowcy zaproponują na zdrowie „jaglane kuli mocy”, które na pewno poprawią każdemu samopoczucie dostarczając pozytywnej energii. Warto przypomnieć, że kasza jaglana odradza się w kuchni polskiej właśnie dzięki swoim prozdrowotnym właściwościom, bogactwu witamin z grupy B, krzemionce i minerałom, które stoją na straży sprawnego systemu odpornościowego.

            „Kulki jaglane”

            Składniki:
            100 g kaszy jaglanej
            50 g masła lub masła roślinnego (wersja wegańska)
            50 g cukru kokosowego, erytrytu, ksylitolu lub innego słodziwa
            50-100 g pokruszonych herbatników
            100 g wiórek kokosowych
            ok. 30 szt. papilotek na trufle

            Wykonanie:
            Kaszę po opłukaniu przelaniu wrzątkiem ugotować i wystudzić. Masło utrzeć ze zmielonym na puder cukrem, herbatniki zblendować z połową wiórek kokosowych. Do masła wsypywać na zmianę kaszę i herbatniki ucierając mikserem lub pałką w makutrze. Z masy formować małe trufle i po obtoczeniu w pozostałych wiórkach kokosowych mocno schłodzić.
            Do środka można włożyć migdała na szczęście, trufle będą jak rafaello. Jedna trufelka ma ok. 50 kcal.

            Życzymy smacznego i pozytywnego nastawienia do gotowania.

            Autor: Monika Serafin

             

          • #ZOSTAJĘ W DOMU

          • #ZOSTAJĘ W DOMU - to hasło stało się symbolem ostatnich tygodni, stało się naszym wyzwaniem, odpowiedzialnością, dbałością o tych słabszych i delikatniejszych. Każdy z nas musi zaadaptować się do nowej codzienności. Także, a może przede wszystkim – uczniowie szkół. A jest ich w Polsce około 4,6 miliona! Część z nich to nasza społeczność. Wszyscy, zarówno uczniowie jak i nauczyciele, w ostatnim czasie skupiają swoje działania na osiąganie celów w domowym zaciszu. Nie jest to proste, gdy starając się spełnić szkolny obowiązek naszą uwagę rozprasza błękitne niebo niosące ciepłe promienie słońca czy wychylające się spod ziemi barwne krokusy, dzwonki szafirków, wczesne dumne tulipany. Jest jednak taki zawód, który wyczekuje zarówno pierwszych oznak wiosny jak i kolejnych koncertów barw, zapachów, dźwięków wyreżyserowanych przez przyrodę. To technik architektury krajobrazu z aranżacją wnętrz. Nasi uczniowie, pomimo dużej odległości dzielącej ich od ław szkolnych, są nadal bardzo aktywni. Odrywając się od zdalnych lekcji na ekranie komputera zostają pochłonięci przez swój kierunek, który jest ich pasją. Bo jakże nie doceniać dźwięku skrzydeł owadów pochylających się nad kielichami wrzośców, szmeru beztrosko spadających kropel wody na kaskadzie czy opadłych liści grujecznika, które roztarte w dłoni pachną jak przypiekany cukier? Te zielone plamy za oknem, tęczowe barwy na rabatach, cienie rzucane przez gałęzie drzew, ławka na której z ulgą przysiądziemy – to wszystko obszar działań architektów krajobrazu. Najpierw marzą, by potem myśli lekkie i wiotkie jak mgła przeobrazić w plan, rysunek. Te znów stają się kolejno donicą wypełnioną zielonością, ścianą z pnączem, ogrodem, parkiem. Architekci krajobrazu będąc w naszej szkole wiele czasu spędzają na praktycznej nauce zawodu. Dzisiaj, oddaleni od wspólnego zajęcia swoją wiedzę i zainteresowanie przenoszą z całą energią do własnych ogrodów. Dosadzają, przycinają, nawożą. A gdy zdawałoby się, że już każda roślina muśnięta została troskliwą ręką, kierują swój wzrok znowu w dal, myślą i marzą, by dokonać jutro kolejnych ogrodowych rewolucji. Kto nie posiada arów skupia się na rysunkach i przekrojach małej architektury czy rozpoczętym w marcu projekcie terenu zieleni osiedlowej w Mielcu. Planuje modernizację jednego z pomieszczeń w szkole, ponieważ jako jedno z wyzwań przedmiotu aranżacja wnętrz jest utworzenie ściany wertykalnej. Czy to ciężka praca? No cóż, Brian Tracy – kanadyjski pisarz i jeden z najlepszych mówców zawodowych na świecie, głosi maksymę: „Znajdź sobie pasję, potem zacznij na niej zarabiać i już nigdy nie będziesz musiał pracować”. Dla uczniów z technikum architektury krajobrazu jest to z pewnością nie łatwe zajęcie, ale wywołujące uśmiech na młodych twarzach, satysfakcję z widocznych osiągnięć, dumę domowników widzących owoc ich pracy. I nie możemy się już doczekać, kiedy wrócimy na szkolne łono i znów posłuchamy, o czym marzą młode umysły.

            Autor: Marta Banaś

          • Książka na weekend

          • Coś dla miłośników twórczości Remigiusza Mroza. Joanna Chyłka powróciła... Książkę jak zwykle możesz wypożyczyć w formie elektronicznej z witryny biblioteki w zakładce "Książka na weekend"

            "Minęło kilka miesięcy, od kiedy Joanna Chyłka uciekła z kraju. Ślad po niej zaginął i mimo że wystawiono za nią Europejski Nakaz Aresztowania, służby nie potrafią odnaleźć żadnego tropu. Przez cały ten czas nie skontaktowała się z nikim w Polsce i nawet Kordian nie wierzy już w to, że Chyłka kiedykolwiek znajdzie sposób, by nawiązać z nim kontakt.

            Oryński tymczasem przyjmuję sprawę człowieka, który wybudził się po półtorarocznej śpiączce w klinice. Ukrainiec, Witalij Demczenko, jest oskarżony o to, że wtargnął do jednej z restauracji na Powiślu i zastrzelił trzy osoby. Motywu nigdy nie ustalono, nie udało się też odnaleźć narzędzia zbrodni ani świadków. W dodatku Witalij nie pamięta niczego, co wydarzyło się przed tym, zanim znalazł się w stanie wegetatywnym.
            Pamięta jedno: że ma dla Oryńskiego wiadomość od Chyłki."

            Żródło:https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4919622/ekstradycja

    • Kontakty

      • Zespół Szkół Agrotechniczno-Ekonomicznych im. Komisji Edukacji Narodowej w Weryni
      • 17 227 14 41 lub 17 227 13 32 numery wewnętrzne: 101 sekretariat 103 dyrektor 105 zastępca dyrektora 107 pokój nauczycielski
      • Werynia 501 36-100 Kolbuszowa Poland
      • 814-14-04-726
      • Zbigniew Bogacz zbigniew.bogacz@zswerynia.pl
      • Beata Bryk beata.bryk@zswerynia.pl
      • Elżbieta Rozmus-Maciąg elzbieta.rozmus@zswerynia.pl
      • Nabywca: Powiat Kolbuszowski ul. 11-go Listopada 10 36-100 Kolbuszowa NIP 814-15-73-682 Odbiorca: Zespół Szkół Agrotechniczno-Ekonomicznych w Weryni Werynia 501 36-100 Kolbuszowa
      • /ZSA-E501/zsae lub /ZSA-E501/domyslna
    • Logowanie