• Zawsze wolni  1025-1525-1791-2025 

          • Dziś spotkaliśmy się na uroczystej akademii się, aby uczcić 1000-lecia Królestwa Polskiego, 500-lecia Hołdu Pruskiego i 234. rocznicę uchwalenia słynnej Konstytucji 3 Maja. Opowiedzieliśmy historię – od nałożenia korony na głowę wielkiego Bolesława, zwanego Chrobrym, aż do jej utraty za panowania marnego króla Stanisława Augusta Poniatowskiego.

            W historii narodów ważne daty są przekazywane z pokolenia na pokolenie. W życiu Polaków istnieje wiele takich niezwykłych wydarzeń.
            Z około 200 państw na świecie zaledwie kilkanaście może się pochwalić 1000-letnią historią, w tym nasza Polska.

            Milenium Królestwa to jedna z najważniejszych dat w dziejach naszej Ojczyzny.

            Wiosną 1025 roku miało miejsce znamienne wydarzenie – dotychczasowy książę Bolesław, później nazwany przez potomnych Wielkim lub Chrobrym, dopełnił aktu koronacji królewskiej, stając się pierwszym namaszczonym na króla władcą Polski. Monarchia stała się symbolem suwerenności, potęgi i dumy Polski. Bolesław pragnął być władcą koronowanym, ponieważ królestwa stanowiły wówczas elitę krajów europejskich, cieszącą się największym autorytetem.

            Miejscem koronacji była archikatedra w Gnieźnie, związana z kultem świętego Wojciecha. Pierwsza koronacja z 1025 roku, czyniąca z monarchy pomazańca bożego, miała również wymiar polityczny, będący manifestacją woli niepodległości i suwerenności młodego państwa polskiego. Od tego momentu Polskę zaczęto określać jako królestwo. Warto o tym pamiętać, patrząc na polskie godło państwowe, na którym korona na głowie Orła Białego przypomina o tej pierwszej koronacji, dokonanej prawie tysiąc lat temu.

            Warto o tym pamiętać, patrząc na polskie godło państwowe, na którym korona na głowie Orła Białego przypomina o tej pierwszej koronacji, dokonanej prawie tysiąc lat temu. Przez dekady charakteryzowała się najlepszą sztuką wojenną.

            Rzeczpospolita wielokrotnie skutecznie broniła Europy przed totalitarnymi zapędami; gdyby nie bitwy pod Grunwaldem, Chocimiem, Wiedeń czy Bitwa Warszawska oraz ruch Solidarności, historia Europy mogłaby potoczyć się zupełnie inaczej – znacznie gorzej. Polska wychowała mistrzów kultury, nauki i sztuki. Jako jedyna na świecie może pochwalić się zarówno Hołdem Pruskim, jak i Hołdem Ruskim, które były wyrazami jej siły w momentach, gdy obywatele, świadomi swojego dorobku kulturowego i znaczenia Rzeczpospolitej, torowali jej drogę, współtworząc najwspanialsze miejsce na ziemi.
            Miejsce, z którego powinniśmy być dumni i za które powinniśmy być wdzięczni. To, co zrobił Chrobry, wyznaczyło szlak polskiej państwowości. Przekaz był jasny: Polska jest potężnym, wielkim, suwerennym królestwem i takim pozostanie na wieki. Tysiąc lat po koronacji Bolesława Chrobrego, mimo diametralnie innej sytuacji, służebna rola władcy we współpracy z ludem dla wspólnego dobra powinny być nadal aktualne.

            500 lat temu, 10 kwietnia 1525 roku, na Rynku krakowskim Albrecht Hohenzollern, książę pruski, uklęknął przed polskim królem Zygmuntem Starym, przysięgając wierność i posłuszeństwo królom oraz Koronie Polskiej. Wydarzenie to znane jest jako „hołd pruski”.

            Takie oto słowa wypowiedział książę Albrecht Hohenzollern, klęcząc przed królem Zygmuntem I Starym:

            „Ja Albrecht, margrabia brandenburski, książę w Prusiech, szczeciński, pomorski, słowiański, kaszubski książę, pan Rugii, burgrabia norymberski, przyrzekam i ślubuję, że najjaśniejszemu władcy i panu Zygmuntowi, królowi Polski, wielkiemu księciu Litwy, Rusi i wszystkich ziem pruskich, panu i dziedzicowi, jako mojemu przyrodzonemu dziedzicznemu panu i jego majestatu potomkom i następcom.
            Królom i Koronie Polskiej będę wierny i posłuszny, i będę się starał o dobro jego majestatu, potomków i Korony Polskiej, a bronił od zła i wszystko czynić będę, co jest obowiązkiem wiernego wasala. Tak mi dopomóż Boże i święta Jego Ewangelio’”.

            Hołd pruski wszedł do kanonu wydarzeń, które pokazywało Polakom wielkość stworzonego przez nich państwa. Stał się kartą z „polskiego katechizmu pamięci narodowej”. Przy tym stanowił jednak przestrogę, gdyż wskazywany bywał jako zasadniczy błąd strony polskiej, który umożliwił przetrwanie i wzrost potęgi Prus, jednego z przyszłych zaborców i głównych wrogów kraju.

            Wydarzenia to, przez wieki kształtowało relacje polsko-pruskie, a później – polsko-niemieckie. Hołd pruski z 1525 roku to nie tylko ważny moment dziejowy, ale też symboliczny punkt odniesienia dla współczesnych napięć między Polską a Niemcami. Czy historia zatoczyła koło? Czy Polska znów staje przed próbą obrony swojej suwerenności i interesów w cieniu zachodniego sąsiada?

            5 sierpnia 1772 roku w Petersburgu Rosja, Prusy i Austria dokonały I rozbioru Polski, aby „przywrócić porządek” i nadać jej stan „zgodny z interesami sąsiadów”. Wydawało się, że to te trzy państwa będą decydowały o dalszej polityce Rzeczypospolitej. Nic bardziej mylnego, ponieważ to caryca Katarzyna II była głównym graczem przy stole, z którą należało się dogadać w sprawach dotyczących Rzeczypospolitej.

            W Rzeczypospolitej zaczęły się coraz głośniej pojawiać hasła reform. Powołano Komisję Edukacji Narodowej oraz Towarzystwo do Ksiąg Elementarnych, aby uświadomić młodemu pokoleniu potrzebę zmian i zaszczepić w nich ducha patriotyzmu oraz idei Oświecenia, bo to oni mieli w przyszłości rządzić państwem. Jak doskonale wiemy, człowiek wykształcony lepiej zna się na robocie.

            Rosyjskie wojska w końcu opuściły granice naszego państwa, ponieważ były zaangażowane w wojnę z Turcją. Stanisław August Poniatowski wciąż miał nadzieję, że jeśli dojdzie do spotkania z carycą Katarzyną II, uda mu się nakłonić ją do poparcia reform Rzeczypospolitej. Taka szansa nadarzyła się w 1787 roku w Karniowie na Ukrainie. Król zaproponował, że Rzeczpospolita wesprze Rosję militarnie, przekazując część swoich wojsk do walki z Turcją.
            Katarzyna II zgodziła się na to, aby w Rzeczpospolitej odbył się skonfederowany sejm, czyli taki, na którym nie działało liberum veto. Zgodziła się również na zwiększenie stanu armii Rzeczypospolitej, jednak nie wyraziła zgody na przeprowadzenie znaczących reform ustrojowych.
            Polacy postanowili się podnieść, wziąć się w garść i walczyć o swoje. Skutkiem tego była pierwsza konstytucja w Europie, a druga na świecie. Niestety, nie przyniosło to oczekiwanych rezultatów i wkrótce doszło do drugiego rozbioru Polski.

            Każdy odczuwał potrzebę zmiany i modernizacji Rzeczypospolitej. Nasi przodkowie, podobnie jak my dzisiaj, nie zawsze potrafili się zgadzać, a każdy miał inną wizję Polski i Rzeczypospolitej.

            W tamtym okresie istniały trzy frakcje, które reprezentowały różnorodne poglądy i programy. Stronnictwo Dworskie, jak dwór to król, czyli Stanisław August Poniatowski i jego ekipa, która chciała reform Rzeczypospolitej, ale oczywiście za zgodą Rosji. Katarzyna II wcześniej dała znać Stanisławowi, że nie ma mowy o żadnych radykalnych zmianach ustrojowych.

            Drugą frakcją było stronnictwo patriotyczne, skupione wokół Adama Kazimierza Czartoryskiego, Ignacego Potockiego oraz marszałka Stanisława Małachowskiego. Żądali oni radykalnych zmian w Rzeczypospolitej, zniesienia liberum veto oraz zerwania sojuszu z Rosją, proponując sojusz z Prusami. Ale Fryderyk Wilhelm II, król Pruski, tak naprawdę im tylko taki kąsek rzucał, że chodźcie tu, zrobimy sojusz i będzie super, bo zależało mu na tym, żeby rozerwać sojusz z Rosją.

            Trzecie stronnictwo, hetmańskie, broniło za wszelką cenę złotych wolności szlacheckich. Należeli do niego Stanisław Szczęsny Potocki, jeden z najbogatszych magnatów, wojewoda ruski, Seweryn Rzewuski, hetman polny koronny oraz Franciszek Ksawery Branicki, hetman wielki koronny.

            Nasi rodacy postanowili w październiku 1788 roku rozpocząć obrady skonfederowanego sejmu. Posłowie, mieli gigantycznie wysoko zawieszoną poprzeczkę, a wszyscy trzymali kciuki, aby w końcu wydarzyło się coś przełomowego.

            Obrady rozpoczęto od wyboru marszałków: Stanisława Małachowskiego i Kazimierza Nestora Sapiehy.

            Już w październiku Sejm Wielki wprowadził pierwsze reformy, rozpoczynając od modernizacji wojska, zwiększając armię Rzeczypospolitej do 100 000 żołnierzy. W tym celu powołano specjalną sejmową komisję wojskową, jednak szybko zorientowano się, że budżet tego nie udźwignie.

            Na wiosnę konieczne było podniesienie podatków, aby utrzymać tak dużą armię. Miała to być ofiara wieczysta, polegająca na tym, że szlachta i duchowieństwo zapłacą za utrzymanie armii.
            Niestety, podobnie jak dzisiaj, okazało się, że posłowie nie byli do końca uczciwi w swoich zeznaniach majątkowych. Pieniędzy po prostu zabrakło, a udało się stworzyć jedynie 65-tysięczną armię.

            Wszyscy zdawali sobie sprawę z potrzeby reform i modernizacji Rzeczypospolitej. Istotnym krokiem w tym kierunku było pozbawienie w marcu 1791 roku szlachty bez ziemi, czyli tzw. gołoty, prawa głosu. Przyjęta ustawa o sejmikach ograniczyła uczestnictwo w ich obradach wyłącznie do posiadaczy ziemskich. W ten sposób odsunięto od decydowania o losach państwa najuboższą i podatną na korupcję część szlachty.
            Sejmy Rzeczypospolitej trwały zaledwie dwa lata, a w czerwcu 1790 roku postanowiono przedłużyć ich kadencję o kolejne dwa lata. Posłowie wybrani na nowy Sejm dołączyli do tych, którzy już obradowali, dlatego ten sejm przeszedł do historii jako Sejm Czteroletni, znany również jako Sejm Wielki. Nowi posłowie stanowili ekipę jeszcze bardziej zdeterminowaną do wprowadzenia zmian w Rzeczypospolitej.
            Prace nad najważniejszym dokumentem, czyli konstytucją, przebiegały w tajemnicy.

            Moment ten nadszedł w 1791 roku, tuż przed świętami wielkanocnymi. Okazało się, że nasza pierwsza ustawa zasadnicza, a zarazem pierwsza w Europie, została uchwalona w dość niecodzienny sposób. Stronnictwo hetmańskie wyjechało na przerwę świąteczną do swoich domów, podczas gdy pozostali posłowie, zdeterminowani do reform, otrzymali informację, aby pozostali w Warszawie, ponieważ miało się wydarzyć coś naprawdę ważnego.

            3 maja 1791 roku Zamek Królewski został otoczony wojskiem dla bezpieczeństwa obradujących tam posłów, senatorów i króla. W obecności zaledwie 182 osób uchwalono pierwszą konstytucję Rzeczypospolitej.
            „Jak mało w dziejach narodów jest dni, w których tysiące ludzi, stolica, naród cały, poddają się uniesieniom najwyższej radości! Takim był dzień trzeciego maja; każdy widział w nim niknące chmury nawałnic, które nami tak długo miotały i na czystym niebie powstającą zorzę przyszłych pomyślności naszych” – pisał Julian Ursyn Niemcewicz, naoczny świadek tamtych wydarzeń.
            Konstytucja w pierwszym artykule gwarantowała wolności religijne i wprowadzała pojęcie religii narodowej: „religią narodową panującą jest i będzie wiara święta, rzymska, katolicka ze wszystkimi jej prawami”.

            Podkreślała, że państwo należy do obywateli, do narodu, a nie naród do państwa, zgodnie z zasadą, że „wszelka władza społeczności ludzkiej początek swój bierze z woli narodu”.
            Dokument ten był także aktem wolnościowym, gwarantującym wolności cywilne: „bezpieczeństwo osobiste i wszelka własność, komukolwiek z prawa przynależną, jako prawdziwy społeczności węzeł, jako źrenicę wolności obywatelskiej szanujemy, zabezpieczamy, utwierdzamy i aby na potomne czasy szanowane, ubezpieczone i nienaruszone zostawały, mieć chcemy”.
            Niestety, entuzjazm po uchwaleniu Konstytucji nie udzielił się sąsiadom. Austria, wplątana w wojnę z Francją, nie mogła wziąć udziału w wydarzeniach. Zostały Prusy i Rosja.
            Posłowie ze stronnictwa hetmańskiego, jak na smyczy, udali się do Petersburga, gdzie caryca Katarzyna II podyktowała im, co mają robić.

            Nakazała im zawiązać konfederację, czyli zbrojny związek w celu realizacji własnych intencji lub w zastępstwie władzy państwowej. Ponieważ konfederacji nie można było zawiązać poza granicami Rzeczypospolitej, panowie musieli poczekać. Katarzyna II wcześniej dała znać Stanisławowi, że nie ma mowy o żadnych radykalnych zmianach ustrojowych.

            Posłowie udali się na Ukrainę i na granicy w miejscowości Targowica zawiązali zbrojny związek przeciwko swojemu państwu.
            Słowo „Targowica” stało się w języku polskim synonimem najcięższej zdrady narodu i państwa. Przywódcy konfederacji targowickiej dążyli do podziału państwa na samodzielne prowincje i nie zamierzali poddać się prawom ustanowionym przez Konstytucję 3 Maja. Zdrajcy poprosili o pomoc Rosję, która miała doświadczenie w walkach i odnosiła szereg znaczących zwycięstw z Turcją.
            W 1792 roku armia rosyjska licząca 100 000 żołnierzy wkroczyła do Polski pod pretekstem udzielenia „przyjacielskiej” pomocy wszystkim zagrożonym tyranią i absolutyzmem Sejmu Wielkiego.
            Przeciwko nim mogliśmy wystawić armię liczącą 65 tysięcy żołnierzy, która była, delikatnie mówiąc, niedoświadczona i musiała zmierzyć się z weteranami. Nasza armia, dowodzona przez Księcia Józefa Poniatowskiego, zwyciężyła pod Zieleńcami na Wołyniu, a 18 lipca pod Dubienką oddziały Tadeusza Kościuszki pokonały rosyjskie siły.

            Jednak do wojny przyłączyły się Prusy, co oznaczało nieuchronną klęskę.

            Nasz ,,dzielny” król Stanisław August Poniatowski przyłączył się wtedy do konfederatów i oznaczało to koniec walki o wolność Rzeczypospolitej.

            23 stycznia 1793 roku sejm w Grodnie podpisał akt drugiego rozbioru Polski.

            Prusy zajęły 58 000 kilometrów kwadratowych, w tym Poznań, Kalisz, Kujawy, część Mazowsza oraz Gdańsk. Na tych terenach mieszkało milion ludzi.
            Rosja przejęła większą część Ukrainy i Białorusi, co stanowiło 240 tysięcy kilometrów kwadratowych i trzy miliony ludzi.
            Rzeczpospolita po drugim rozbiorze nie była już zdolna do samodzielnego bytu państwowego, a dalszy zabór jej ziem był tylko kwestią czasu.
            Po klęsce w wojnie polsko-rosyjskiej w 1792 roku terytorium Rzeczypospolitej zostało okupowane przez wojska rosyjskie, które dokonywały licznych grabieży, towarzyszących represjom politycznym.
            Przywódcy konfederacji targowickiej dążyli do podziału państwa na samodzielne prowincje i nie zamierzali podporządkować się prawom ustanowionym przez Konstytucję
            3 Maja.
            Nastąpiło załamanie gospodarcze i finansowe państwa. Upadło siedem największych banków warszawskich, a drożyzna żywności potęgowała się. Targowiczanie wprowadzili cenzurę, zakazując wyrażania krytycznych opinii wobec swoich rządów oraz Katarzyny II (oficjalnie tytułowanej „Najjaśniejszą Imperatorową”) i jej czeladzi wojskowej i cywilnej. Zlikwidowano proreformatorskie tytuły prasowe, a w księgarniach przeprowadzano spisy książek zakazanych i przerwano kontakty kulturalne z Europą Zachodnią.
            Powstanie Kościuszkowskie było ostatnią próbą ratowania niepodległości. Już w czasie trwania insurekcji, 11 lipca 1794 roku, poseł pruski w Petersburgu pisał w swoim raporcie, że cała Rosja domaga się rozbioru Polski i wymazania imienia polskiego.

            Niecały rok po upadku insurekcji, 24 października 1795 roku, monarchowie Rosji, Prus i Austrii uzgodnili wzajemnie traktat, na mocy którego przeprowadzili ostatni, pełny III rozbiór Rzeczypospolitej.
            W wyniku tego wspólne państwo Polski i Litwy przestało istnieć.

            Jedynie Turcja nigdy nie uznała rozbiorów Polski. Podczas oficjalnych uroczystości na dworze sułtańskim, aż do odzyskania przez Polskę niepodległości w 1918 roku, pytano o posłów z Lechistanu. Było to symboliczne przypomnienie o istnieniu Polski i jej prawowitym miejscu na mapie Europy.
            Poznanie przeszłości pozwala wyrobić sobie sąd o podobnych wydarzeniach, które mogą zajść w przyszłości. Jeśli nie znasz historii, popełnisz dawne błędy i będziesz skazany na ich powtórne przeżycie. Tylko ludzie szaleni wciąż robią to samo, oczekując innych rezultatów.

            Autor: Stanisław Olszówka
            Werynia, 30.04.2025 r.                                                                    

          • Anielskie włosy, dubajska czekolada i inne słodkości

          • Końcem kwietnia w naszej szkole odbyły się wyjątkowe warsztaty kulinarne, podczas których uczniowie klasy 2ez odkrywali  niezwykły smak Bliskiego Wschodu tworząc wyjątkowe słodycze, wykorzystując unikalną teksturę i subtelny aromat surowców, których na co dzień się nie używa.  Uczniowie przygotowali czekoladę z  płatkami kwiatów,  pistacjami, kremem pistacjowym, chrupką oraz z anielskimi włosami Ugurlu oraz poznawali tajniki tworzenia galaretek 3D. Nasi uczniowie uczyli się sporządzania obecnie najbardziej topowych, rozpoznawalnych słodkości czyli czekolady z anielskimi włosami oraz Dubai Chocolate. Uczniowie dowiedzieli się także jak za pomocą śmietanki, żelatyny, mleka, ciepłej wody i barwników można stworzyć zachwycające, jadalne kompozycje kwiatowe. Słodkie warsztaty wymagały odrobiny precyzji i cierpliwości, za to efekt końcowy był wart każdej chwili spędzonej przy pracy! Po wyjęciu z form, zarówno  czekoladowe słodkości jak i galaretkowe kwiaty zachwycają swoim wyglądem – a co najważniejsze, można je zjeść!

            Autor: Anna Tęcza

          • Wspomnienia absolwentów

          • Cholewa Wiktoria

            „W szkole średniej najmilej wspominam wspólne chwile z klasą, szczególnie podczas przerw i wycieczek. Każdy dzień przynosił nowe przygody, rozmowy i śmiech, które budowały naszą więź. Miałam kilku nauczycieli, którzy potrafili naprawdę zaciekawić tematem i zmotywować do działania. Egzaminy i kartkówki bywały stresujące, ale też uczyły systematyczności i radzenia sobie z presją. Będę często wracać myślami do tamtych czasów, bo były pełne młodzieńczej energii i marzeń. To właśnie tutaj zaczęły się przyjaźnie, które przetrwają długie lata”

            Dębiak Wiktoria

            „Kończąc pięcioletnią przygodę w Technikum w Weryni, ciężko uwierzyć, jak szybko minął ten czas. To były lata pełne nauki, wyzwań, ale też śmiechu, przyjaźni i niezapomnianych doświadczeń.
            Na podium wspomnień zdecydowanie ląduje staż w Ostrawie z Erasmusa - trzy tygodnie w Czechach, nowe twarze, nowe doświadczenia i masa dobrý den każdego dnia. Było intensywnie, zabawnie i aż szkoda było wracać. Poza tym - zespół Elite Dance. To było coś! Próby, występy na Dzień Nauczyciela i Mikołajki - nie zawsze było idealnie synchronicznie, ale zawsze z sercem i w dobrym humorze. Kto tańczył z nami, ten wie, że parkiet był nasz! Nie zabrakło też klasycznych szkolnych atrakcji: wycieczki (Zakopane, Ojcowski Park Narodowy), warsztaty, praktyki w szkółce roślin...
            Jeśli ktoś z młodszych uczniów to czyta - łapcie każdą szansę, którą daje Wam szkoła. Bo później to właśnie te przygody wspomina się z największym uśmiechem.”

            Fitał Weronika

            „Jako absolwentka Zespołu Szkół Agrotechniczno-Ekonomicznych w Weryni zawsze miło będę wracać wspomnieniami do szkolnych lat i czasu spędzonego w murach tej szkoły.  Te pięć lat nauki, to niezwykle ważny i cenny etap w moim życiu. Jestem ogromnie wdzięczna, że mogłam być częścią tej szkoły i zostawić na kartach historii kawałek siebie.  To tutaj rozwinęłam swoje skrzydła, otworzyłam się na nowe doświadczenia i zyskałam większą pewność siebie. Poznałam w tym miejscu wspaniałych, wartościowych ludzi, przyjaciół i nauczycieli.
            Ta szkoła to coś więcej niż sam budynek. To miejsce ma coś w sobie niepowtarzalnego i wyjątkowego. Dziś, patrząc wstecz, czuję dumę z tego, czego się tutaj  nauczyłam, ile włożyłam trudu i pracy, aby dojść do tego miejsca. Każdy konkurs, występ podczas akademii, projekt czy inne działania, w które się angażowałam ukształtowały mój charakter i osobowość. Jednak najbardziej jestem wdzięczna za możliwość udziału w licznych projektach krajowych i zagranicznych. Dzięki temu zdobyłam cenne doświadczenie zawodowe, odbyłam kurs księgowości oraz uzyskałam certyfikat księgowego. Tygodniowy wyjazd do Rumunii oraz trzytygodniowe praktyki zawodowe w Hiszpanii pozwoliły mi na poznanie nowych ludzi, innej kultury, obycie w świecie, a także na doskonalenie umiejętności językowych. Z kolei roczna praca w Samorządzie Uczniowskim umożliwiła mi rozwój swoich umiejętności pracy w grupie, komunikacji i autoprezentacji. Angażując się mocno w życie szkoły wiele z tego wyniosłam i otrzymałam.
            Gdybym miała jeszcze raz podjąć decyzję to zdecydowanie ponownie wybrałabym tą szkołę. Jestem niesamowicie wdzięczna za to, czego doświadczyłam w tej szkole, pomimo niektórych trudności, słabości i chwili zwątpienia. Dziękuję Wszystkim, z którymi to przeżyłam i  zbudowałam tak piękne wspomnienia.
            Był to czas, który na zawsze pozostanie w mojej pamięci jako okres rozwoju, przyjaźni i pierwszych kroków w dorosłość. Teraz trzeba iść dalej w świat....”

            Fryc Aleksandra

            „5 lat tej szkoły dużo mnie nauczyło i mimo ciężkich i trudnych chwil było też wiele wspaniałych. Bardzo się zmieniłam w przeciągu tych lat i śmiało mogę stwierdzić, że jestem gotowa na dorosłe życie. Weszłam do tej szkoły ze strachem, a teraz wychodzę z niej z ulgą. Poznałam tu wielu wartościowych ludzi którzy są ze mną po dziś dzień. Nauczyłam się wielu przydatnych rzeczy które cennie pozostaną w moim życiu. Teraz jednak nadszedł koniec mojej historii w tej szkole wychodzę szczęśliwa i gotowa na nowe wyzwania, do zobaczenia w dorosłym życiu.”

            Jagodzińska Martyna

            „W tej szkole  najbardziej zapadły mi w pamięć długie przerwy spędzane z przyjaciółmi na śmiechu i rozmowach. Lekcje nie zawsze były łatwe, ale kilku nauczycieli potrafiło zainspirować mnie do nauki. Szczególnie pamiętam klasowe wycieczki, które zbliżały nas do siebie i zostawiały mnóstwo wspomnień. Czasem zdarzały się stresujące egzaminy, ale dawały też poczucie satysfakcji po ich zdaniu. Mimo różnych trudności, panowała tam wyjątkowa atmosfera, której będzie mi brakować. To był czas dorastania, poszukiwania siebie i budowania przyjaźni na całe życie.”

            Puzio Natalia

            „Mimo szybkiego upływu cyklu nauki w szkole średniej, wspomnienia z niej na zawsze pozostaną. Jestem wdzięczna za możliwości jakie miałam przyjemność doświadczyć, m.in.: wyjazd w ramach Erasmusa do Chorwacji, kurs grafiki komputerowej, staż w firmie geodezyjnej, czy też dwukrotne praktyki w szkółce roślin, nie można pominąć też warsztatów związanych z kierunkiem, na który uczęszczałam, czyli architektura krajobrazu. Dzięki tym doświadczeniom, mogłam rozwijać się i bogacić w nowe umiejętności. Udało mi się doskonalić także język angielski z czego jestem bardzo zadowolona, bo było to dla mnie ważne. Udało mi się zdać dwie kwalifikacje egzaminów zawodowych, dzięki świetnemu podejściu Pani przygotowującej nas do ich napisania. Chciałabym podziękować wszystkim nauczycielom za dostarczanie nam wiedzy przez całe 5 lat, a przede wszystkim wychowawczyni mojej klasy Pani Ewie Serafin, za opiekę nad nami.”

            Rusin Aleksandra

            „Tą 5-cio letnią przygodę w technikum będę wspominać nostalgicznie do końca życia. Nasze przygody podczas całego okresu nauki były inspirujące i aż ciężko uwierzyć, że to już koniec. Momenty śmiechu z koleżankami, denerwujących dni podczas egzaminów czy nawet spokojne dni bez jakichkolwiek stresów. Podczas tej podróży poznałam dużo nowych osób, odkrywałam siebie każdego dnia i dużo się nauczyłam. Odblokowałam nowe pomysły, które okazały się czymś więcej, niż tylko przejściową zajawką. Dążenie do perfekcji i swoich celów w życiu jest nie tylko zasługą szkoły, ale też moją osobistą. Jestem dumna, że moje szkolne życie wyglądało tak, a nie inaczej. Cieszcie się póki możecie, bo to minie szybciej, niż myślicie.”

            Sitarz Klaudia

            „Pięć lat w technikum minęło zaskakująco szybko. Dziś, z perspektywy czasu, widzę, jak wiele ta szkoła mi dała - nie tylko wiedzy, ale i szans na rozwój. Udział w różnych projektach, akademiach i konkursach nauczył mnie odwagi, pewności siebie i działania pod presją. Choć nie zawsze było łatwo, starałam się dawać z siebie wszystko. Nawiązałam wiele przyjaźni, niektóre ulotne, inne na całe życie. Na początku mojej przygody z tą szkołą nie byłam pewna, czy to miejsce dla mnie, ale dziś wiem, że podjęłam właściwą decyzję. Gdybym mogła cofnąć czas, bez wahania wybrałabym tak samo.”

            Trzuskowski Bartosz

            „Pięć lat. Dni, które z początku wydawały się zwyczajne, a dziś układają się w historię, którą zapamiętamy na zawsze. Wchodziliśmy w mury ZSAE w Weryni jako niepewni siebie pierwszoklasiści - trochę zagubieni, trochę ciekawi, z głowami pełnymi marzeń i oczekiwań. Dziś opuszczamy to miejsce jako absolwenci - bogatsi o wiedzę, doświadczenia, przyjaźnie, a czasem i życiowe lekcje, których nie znajdzie się w żadnym podręczniku. To tutaj uczyliśmy się nie tylko przedmiotów, ale też siebie nawzajem. Przeżywaliśmy wspólnie sukcesy i porażki, świętowaliśmy zdane egzaminy i wspieraliśmy się w trudnych chwilach. Tu rodziły się znajomości, które - mamy nadzieję - przetrwają lata. Nie zapomnimy poranków, gdy zaspani szukaliśmy ostatnich notatek przed sprawdzianem, dźwięku dzwonka zwiastującego przerwę i cichych rozmów na korytarzu. Ani tych nauczycieli, którzy wymagali, inspirowali i motywowali - czasem surowi, ale zawsze sprawiedliwi. Za to wszystko - dziękujemy.
            Zamykając dziś ten rozdział, wiemy jedno: Werynia to nie tylko szkoła. To ludzie, chwile i wspomnienia, które zostaną z nami na zawsze. Do zobaczenia - na drogach dorosłości, które teraz każdy z nas zaczyna pisać po swojemu.”

             

             

          • Finał XVI Powiatowego Konkursu Poezji i Prozy „NIEZNANA DROGA”

          • W miniony poniedziałek tj. 28 kwietnia w Zespole Szkół Agrotechniczno  - Ekonomicznych w Weryni odbył się wyjątkowy finał konkursu literackiego pod tytułem „Nieznana droga”, który przyciągnął pasjonatów słowa pisanego z całego powiatu. Celem wydarzenia było promowanie młodych talentów, rozwijanie kreatywności, kształtowanie wrażliwości do wyrażania własnych uczuć oraz emocji, dbałość o piękno i poprawność języka ojczystego, refleksja nad tematyką życiowych wyborów – zarówno tych dosłownych, jak i metaforycznych.

            Temat „Nieznana droga” okazał się inspiracją do bardzo osobistych, nierzadko poruszających tekstów. Wielu uczestników odniosło się do wątków emigracji, dojrzewania, leśnego spaceru, podróży, wyborów moralnych czy też duchowego poszukiwania siebie. Prace nasycone były emocjami i głęboką refleksją nad losem człowieka w zmieniającym się świecie.

            Gratulujemy wszystkim uczestnikom – nie tylko laureatom. Każdy, kto odważył się napisać, stworzyć, podzielić się swoją opowieścią –  już zwyciężył.

            Lista nagrodzonych:

            kategoria –PROZA szkoły podstawowe

            I miejsce Michał Turtoń – Szkoła Podstawowa w Widełce

            II miejsce – Milena Kopeć - Szkoła Podstawowa w Wilczej Woli i Aleksander Tabisz Szkoła Podstawowa w nr 2 w Kolbuszowej

            III miejsce – Klaudia Trześniowska Szkoła Podstawowa w Dzikowcu

            kategoria – PROZA szkoły ponadpodstawowe

            I miejsce –Amelia Dziadura LO Kolbuszowa

            II miejsce - Patrycja Jadach ZSA- E w Weryni

            kategoria POEZJA – szkoły podstawowe

            I miejsce – Maja Śpiewak – Szkoła Podstawowa w Komorowie i Gabriela Wachowska – Szkoła Podstawowa nr 2 w Kolbuszowej

            II miejsce – Gabriela Ignatyuk - Szkoła Podstawowa nr 1 w Kolbuszowej,  Marta Piórek-  Szkoła Podstawowa w Dzikowcu i  Julia Witas - Szkoła Podstawowa w Komorowie

            III miejsce – Gabriela Lubera Szkoła Podstawowa w Komorowie i Maja Pacyna - Szkoła Podstawowa w Widełce

            Wyróżnienia: Gabriela Piłat SP Dzikowiec, Anna Gumieniak SP Dzikowiec, Wiktoria Kimak SP Dzikowiec, Natalia Liszcz SP Widełka, Weronika Jemioło SP Widełka, Julia Płoch SP Widełka, Natalia Dworak SP Widełka, Liliana Madeja SP Bukowiec, Gabriela Rurak SP Bukowiec

            kategoria POEZJA – szkoły ponadpodstawowe

            I miejsce – Milena Żarkowska LO Kolbuszowa

            II miejsce – Emilia Magda LO Kolbuszowa i Alicja Lubera ZSA- E w Weryni

            III miejsce – Wiktoria Rząsa ZSA- E w Weryni i Agata Starzec LO Kolbuszowa

            Wyróżnienia: Zofia Micek ZSA- E w Weryni, Oliwia Kimak LO Kolbuszowa, Izabela Stępień LO Kolbuszowa, Patrycja Galej ZSA- E w Weryni

            Autor: Katarzyna Wachowska

          • Sport w fotografii

          • W dniu 07 kwietnia komisja konkursowa rozstrzygnęła konkurs fotograficzny pt. ”Sportowy zawrót głowy" skierowany do uczniów szkół ponadpodstawowych powiatu kolbuszowskiego. Głównym celem konkursu było promowanie zdrowego stylu życia i kształtowanie dobrych nawyków.

            W konkursie fotograficznym wzięło udział ośmioro uczniów z naszej szkoły, którzy przedstawili po trzy zdjęcia do etapu szkolnego przygotowanego przez koło fotograficzne pod opieka Witolda Cesarza. Jury wybrało po jednym najlepszym zdjęciu każdego uczestnika i przesłało je na etap powiatowy. Z pośród nich komisja powiatowa wybrała zwycięzców. Główną nagrodę wręczyła Dorota Frankiewicz, dyrektor Poradni Psychologiczno Pedagogicznej w Kolbuszowej, podczas konferencji pt: "Moc świadomych wyborów".

            Zwyciężczynią konkursu została Agnieszka Dziewic, uczennica kl. V technikum ZSA-E w Weryni.

            Wyróżnienie przyznano Olgierdowi Malcowi, uczniowi kl. IV technikum ZSA-E w Weryni.

            Pozostali uczniowie (Ewelina Olejarz, Kinga Pyryt, Natalia Wargacka, Magdalena Ligęza, Krzysztof Gola, Szymon Zieliński) otrzymali pamiątkowe dyplomy.

            Gratulujemy nagrodzonym. Wszystkim uczestnikom dziękujemy za nadesłane prace i zapraszamy do udziału w kolejnych konkursach fotograficznych.

            Autor: Witold Cesarz

          • Warsztaty z architektury krajobrazu na Uniwersytecie Rzeszowskim

          • Uczniowie kształcący się w zawodzie technik architektury krajobrazu wzięli udział w wyjątkowych warsztatach na Uniwersytecie Rzeszowskim. Podczas zajęć rozwijali swoje umiejętności, biorąc udział w ćwiczeniach z kreatywnej perspektywy, które pozwoliły im spojrzeć na formę i przestrzeń w nowy, nietypowy sposób. Uczestnicy mieli także okazję stworzyć projekt parku kieszonkowego, korzystając z nowoczesnej metody Playuba, wspierającej współpracę i twórcze myślenie.

            Wizyta nie tylko poszerzyła wiedzę uczniów, ale także zmotywowała ich do dalszego rozwijania pasji związanych z projektowaniem krajobrazu. Bezpośredni kontakt z pracownikami naukowymi oraz profesjonalne zaplecze uczelni stworzyły wyjątkową atmosferę sprzyjającą nauce. Uczniowie mogli również wymieniać się pomysłami i doświadczeniami, co sprzyjało integracji i pracy zespołowej. Tego typu wyjazdy to doskonały przykład nauki przez praktykę, która pokazuje, jak wiele możliwości rozwoju oferuje ten kierunek.

          • Szkolny Konkurs Języka Angielskiego

          • W ubiegły poniedziałek grupa uczniów ZSA-E podjęła rywalizację w ramach Szkolnego Konkursu Języka Angielskiego. Ich zadanie polegało na wykazaniu się znajomością słownictwa, gramatyki oraz środków językowych. Młodzież wykonywała także zadania sprawdzające umiejętność czytania ze zrozumieniem.

            Poniżej prezentujemy listę zwycięzców. Wszystkim gratulujemy sukcesów i zapraszamy do udziału w kolejnej edycji konkursu.

            KL. I i II

            I miejsce: B. Selwa

            II miejsce: D. Małek

            III miejsce: D. Krauze

            wyróżnienie: A. Sitarz, N. Białek i K. Mokrzycki

            KL. III i IV

            I miejsce: Ewa Pleban

            II miejsce: ex aequo J. Biestek i K. Kurdziel

            III miejsce: W. Hopek

            wyróżnienie: M. Micek i K. Lachowicz

    • Kontakty

      • Zespół Szkół Agrotechniczno-Ekonomicznych im. Komisji Edukacji Narodowej w Weryni
      • 17 227 14 41 lub
        17 227 13 32
        numery wewnętrzne:
        101 sekretariat
        103 dyrektor
        105 zastępca dyrektora
        107 pokój nauczycielski
      • Werynia 501
        36-100 Kolbuszowa


        Poland
      • 814-14-04-726
      • Zbigniew Bogacz
        zbigniew.bogacz@zswerynia.pl
      • Beata Bryk
        beata.bryk@zswerynia.pl
      • Elżbieta Rozmus-Maciąg
        elzbieta.rozmus@zswerynia.pl
      • Nabywca:
        Powiat Kolbuszowski
        ul. 11-go Listopada 10
        36-100 Kolbuszowa
        NIP 814-15-73-682

        Odbiorca:
        Zespół Szkół Agrotechniczno-Ekonomicznych w Weryni
        Werynia 501
        36-100 Kolbuszowa
      • /ZSA-E501/zsae lub /ZSA-E501/domyslna
    • Logowanie